Ilaria Gaspari „Sekretne życie emocji. Mały przewodnik filozoficzny”
Czy można mówić o filozofii i emocjach jednocześnie? Jak połączyć serce z rozumem, a do tego dorzucić jeszcze dawnych myślicieli i nasze współczesne przygody ze światem? Na pierwszy rzut oka to niemożliwe, a przynajmniej nieziemsko trudne. Ale Ilarii Gaspari ta rzecz się udała. Co więcej, udała się wybornie.

„Potrzebowałam wiele czasu, by zrozumieć, że być emocjonalnym nie oznacza bycia niestabilnym czy rozchwianym, oznacza raczej, że jesteśmy żywi, wrażliwi, otwarci na doświadczanie świata” (Ilaria Gaspari „Sekretne życie emocji. Mały przewodnik filozoficzny”).
Ilaria Gaspari jest wrażliwą filozofką, pisarką, która zaprasza siebie i nas czytelników do podróżowania po zaułkach świata emocji. Robi to z dużym wyczuciem, niemal czule, ale też z intelektualną swadą, w filozoficznym kontekście. Brzmi to nieco karkołomnie, ale karkołomne nie jest. Autorce udało się pogodzić wiele sposobów opowiadania o emocjach, przywołuje wielkich filozofów, ale osadza ich w świecie, który znamy, bo sami go przeżywamy. Jest więc pandemia, Smerfy, oblany egzamin na prawo jazdy, szpital, spacery z psem. Są wspomnienia z dzieciństwa, utracone miłości i nieprzeżyte żale. Pomiędzy tymi odpryskami prawdziwego życia pojawiają się wielkie postacie literackie, Odyseusz, Dante wędrujący przez piekielne otchłanie, Lady Makbet, David Copperfield, Anna Karenina, Emma Bovary. I oczywiście ludzie miłujący myślenie, filozofowie, których słowa budowały historię, Arystoteles, Spinoza, Filoktet, Wolter, Seneka czy Kartezjusz. Wszyscy na spokojnym spacerze przez wieki i emocje.
Autorka zwraca uwagę na wielką niekonsekwencję, z jaką mamy do czynienia, gdy myślimy i mówimy o emocjach. Z jednej strony uczy się nas od dzieciństwa nieokazywania emocji: „nie krzycz”, „nie płacz”, „nie pokazuj słabości”. Z drugiej strony otacza nas emocjonalny ekshibicjonizm, uzewnętrznianie się przed światem dla popularności i zysku. Zaciera się granica między tym, co prawdziwe, a tym, co na pokaz. Rośnie napięcie, podnosi się temperatura dyskusji o nas samych. I tu z pomocą przychodzi filozofia, która uspokaja i pomaga spojrzeć trochę z boku. Pozwala dostrzec, że w swym człowieczeństwie jesteśmy wielcy i indywidualni, a jednocześnie bardzo podobni do siebie, niedoskonali, splątani w poszukiwaniu sensu życia. Zmieniają się czasy, a my wciąż czujemy to samo i próbujemy sobie odpowiedzieć na te same pytania.
Podróż przez emocje rozpoczyna się od nostalgii, czyli tego szczególnego stanu, gdy wiemy, że powrót nie jest możliwy, a jednym całym swoim jestestwem pragniemy go, bo w tym powrocie „do domu” widzimy szansę na ocalenie siebie. Na zakończenie tej drogi przez emocje autorka zostawia wdzięczność, jedną z najsilniejszym i najbardziej niedocenianych emocji, jakie mamy do swojej dyspozycji. Po środku jest żal, lęk, współczucie, antypatia, gniew, zawiść, zazdrość, zdziwienie, szczęście. Cała skala ludzkiego przeżywania. Mamy więc w tej książce opowieść o człowieku w jego pełni – o czuciu i myśleniu, o ciemnych i jasnych stronach jego duszy, o mocy i słabości. Filozofowie pomagają nam to zrozumieć, ale i bez nich wiemy, że emocje to wielki temat, któremu trzeba dać miejsce w naszym życiu. Gaspari daje nam tę przestrzeń i zostawia nas z decyzją, czy w nią wejdziemy.
Oryginalny tytuł książki nie zawiera w sobie filozofii. „Vita segreta delle emozioni” to „Sekretne życie emocji”. W polskiej wersji pojawił się jednak podtytuł „Mały przewodnik filozoficzny”. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo dzięki temu książka Ilarii Gaspari nie zmyli czytelnika, który mógłby się spodziewać lekkiego poradnika z cyklu, jak żyć. „Sekretne życie emocji” wyróżnia się większym skupieniem, nie daje się czytać po łebkach i bez zastanowienia. Precyzyjnie rzecz ujmując, da się ją przeczytać szybko (świetny styl), tylko szkoda. To rzecz do smakowania i przemyśliwania. Warto dać sobie na nią czas, zanurzyć się w pięknych myślach i celnych refleksjach. Dobrze, że takie książki powstają.
Ilaria Gaspari, Sekretne życie emocji. Mały przewodnik filozoficzny, tłum. Natalia Mętrak-Ruda, Wydawnictwo Znak Koncept , Kraków 2025.

„Potrzebowałam wiele czasu, by zrozumieć, że być emocjonalnym nie oznacza bycia niestabilnym czy rozchwianym, oznacza raczej, że jesteśmy żywi, wrażliwi, otwarci na doświadczanie świata” (Ilaria Gaspari „Sekretne życie emocji. Mały przewodnik filozoficzny”).
Ilaria Gaspari jest wrażliwą filozofką, pisarką, która zaprasza siebie i nas czytelników do podróżowania po zaułkach świata emocji. Robi to z dużym wyczuciem, niemal czule, ale też z intelektualną swadą, w filozoficznym kontekście. Brzmi to nieco karkołomnie, ale karkołomne nie jest. Autorce udało się pogodzić wiele sposobów opowiadania o emocjach, przywołuje wielkich filozofów, ale osadza ich w świecie, który znamy, bo sami go przeżywamy. Jest więc pandemia, Smerfy, oblany egzamin na prawo jazdy, szpital, spacery z psem. Są wspomnienia z dzieciństwa, utracone miłości i nieprzeżyte żale. Pomiędzy tymi odpryskami prawdziwego życia pojawiają się wielkie postacie literackie, Odyseusz, Dante wędrujący przez piekielne otchłanie, Lady Makbet, David Copperfield, Anna Karenina, Emma Bovary. I oczywiście ludzie miłujący myślenie, filozofowie, których słowa budowały historię, Arystoteles, Spinoza, Filoktet, Wolter, Seneka czy Kartezjusz. Wszyscy na spokojnym spacerze przez wieki i emocje.
Autorka zwraca uwagę na wielką niekonsekwencję, z jaką mamy do czynienia, gdy myślimy i mówimy o emocjach. Z jednej strony uczy się nas od dzieciństwa nieokazywania emocji: „nie krzycz”, „nie płacz”, „nie pokazuj słabości”. Z drugiej strony otacza nas emocjonalny ekshibicjonizm, uzewnętrznianie się przed światem dla popularności i zysku. Zaciera się granica między tym, co prawdziwe, a tym, co na pokaz. Rośnie napięcie, podnosi się temperatura dyskusji o nas samych. I tu z pomocą przychodzi filozofia, która uspokaja i pomaga spojrzeć trochę z boku. Pozwala dostrzec, że w swym człowieczeństwie jesteśmy wielcy i indywidualni, a jednocześnie bardzo podobni do siebie, niedoskonali, splątani w poszukiwaniu sensu życia. Zmieniają się czasy, a my wciąż czujemy to samo i próbujemy sobie odpowiedzieć na te same pytania.
Podróż przez emocje rozpoczyna się od nostalgii, czyli tego szczególnego stanu, gdy wiemy, że powrót nie jest możliwy, a jednym całym swoim jestestwem pragniemy go, bo w tym powrocie „do domu” widzimy szansę na ocalenie siebie. Na zakończenie tej drogi przez emocje autorka zostawia wdzięczność, jedną z najsilniejszym i najbardziej niedocenianych emocji, jakie mamy do swojej dyspozycji. Po środku jest żal, lęk, współczucie, antypatia, gniew, zawiść, zazdrość, zdziwienie, szczęście. Cała skala ludzkiego przeżywania. Mamy więc w tej książce opowieść o człowieku w jego pełni – o czuciu i myśleniu, o ciemnych i jasnych stronach jego duszy, o mocy i słabości. Filozofowie pomagają nam to zrozumieć, ale i bez nich wiemy, że emocje to wielki temat, któremu trzeba dać miejsce w naszym życiu. Gaspari daje nam tę przestrzeń i zostawia nas z decyzją, czy w nią wejdziemy.
Oryginalny tytuł książki nie zawiera w sobie filozofii. „Vita segreta delle emozioni” to „Sekretne życie emocji”. W polskiej wersji pojawił się jednak podtytuł „Mały przewodnik filozoficzny”. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo dzięki temu książka Ilarii Gaspari nie zmyli czytelnika, który mógłby się spodziewać lekkiego poradnika z cyklu, jak żyć. „Sekretne życie emocji” wyróżnia się większym skupieniem, nie daje się czytać po łebkach i bez zastanowienia. Precyzyjnie rzecz ujmując, da się ją przeczytać szybko (świetny styl), tylko szkoda. To rzecz do smakowania i przemyśliwania. Warto dać sobie na nią czas, zanurzyć się w pięknych myślach i celnych refleksjach. Dobrze, że takie książki powstają.
Ilaria Gaspari, Sekretne życie emocji. Mały przewodnik filozoficzny, tłum. Natalia Mętrak-Ruda, Wydawnictwo Znak Koncept , Kraków 2025.
Magdalena Giedrojć