Limone sul Garda – miasteczko zdrowych stulatków i raj dla turystów
Żyć długo, szczęśliwie i zdrowo – piękne marzenie, prawda? A jeśli można też codziennie patrzeć na zapierające dech w piersiach krajobrazy i jeść pyszne rzeczy, to już w ogóle ideał. Są miejsca na świecie, gdzie to jest rzeczywistość. Wielu zadowolonych z życia stulatków mieszka we Włoszech. Jednym z miejsc, które słynie z długowieczności swoich mieszkańców, jest Limone sul Garda. Jaka jest tamtejsza tajemnica? Co sprawia, że w tym małym, bardzo malowniczym miasteczku ludzie dożywają sędziwego wieku?
Limone sul Garda
Naukowcy od lat uważnie przyglądają się miejscom, tzw. niebieskim strefom, gdzie mieszkają szczęśliwi stulatkowie. Co zatem należy robić, a czego unikać, aby żyć wiele lat, ciesząc się dobrym zdrowiem? Wskazują, że składników „eliksiru młodości” jest co najmniej kilka. To m.in. mikroklimat, zdrowa dieta, życie we wspólnocie i geny. Jeśli chodzi o mieszkańców Włoch, to należy też wziąć pod uwagę „dolce vita” – słodkie życie, które sprawia, że człowiek budzi się codziennie z poczuciem wszechogarniającego dobrostanu. Dolce vita to stan ducha, umiejętność bycia razem, rozkoszowanie się chwilami, celebrowanie posiłków, niespieszny rytm dnia, codzienna passeggiata (spacer) i ożywcza sjesta. Chodzi o włączenie trybu „slow” i o to, by nie odpalać trybu „muszę natychmiast i szybko”. Krótki stres bywa dobry i mobilizujący, ale trwanie w permanentnym stresie może wyrządzić wiele szkód.
Jezioro Garda – turystyczna perła
Włochy to raj dla turystów. W każdym zakątku Półwyspu Apenińskiego znajdą coś dla siebie miłośnicy sztuki, zabytków, doskonałej kuchni, morza, gór, jezior i… tego, czego tylko turystyczna dusza zapragnie. Szczególnym miejscem są niezwykle malownicze okolice jeziora Garda w północnej części kraju. Jezioro jest czyste, piękne, głębokie (do ponad 340 metrów głębokości) i naprawdę ogromne. To największy słodkowodny akwen we Włoszech. Ma 55 km długości i 12 kilometrów szerokości (w najszerszym miejscu).
Limone sul Garda
Północna, głębsza część jeziora otoczona jest masywnymi, monumentalnymi szczytami Prealpi Gardesane, a południowa – łagodniejszymi pagórkami. Słynne miejscowości leżące wokół Gardy to m.in. Sirmione, Riva del Garda, Limone sul Garda, Peschiera del Garda, Malcesine. Każdą z nich warto odwiedzić, ale Limone sul Garda jest pod wieloma względami miasteczkiem wyjątkowym – z prowadzonych od XVII wieku kronik miejskich wynika, że ludzie żyją tam wyjątkowo długo i bardzo zdrowo.
Tajemnica stulatków z Limone sul Garda
Mieszkańcom Limone sul Garda przyjrzeli się naukowcy. Okazało się, że ludzie znad jeziora nie chorują na miażdżycę i mają zdrowe serca. Przyczynia się do tego zdrowa, obfitująca w owoce, warzywa i ryby dieta oraz aktywny tryb życia. Ale jest jeszcze coś, co zaskoczyło badaczy. To Apo A1 Milano, czyli apolipoproteina, która jest składnikiem HDL – lipoprotein o dużej gęstości, odpowiedzialnych za tzw. „dobry cholesterol”. Apolipoproteiny są częścią lipoprotein, białek transportujących tłuszcze w organizmie.
Limone sul Garda
Naukowcy od lat uważnie przyglądają się miejscom, tzw. niebieskim strefom, gdzie mieszkają szczęśliwi stulatkowie. Co zatem należy robić, a czego unikać, aby żyć wiele lat, ciesząc się dobrym zdrowiem? Wskazują, że składników „eliksiru młodości” jest co najmniej kilka. To m.in. mikroklimat, zdrowa dieta, życie we wspólnocie i geny. Jeśli chodzi o mieszkańców Włoch, to należy też wziąć pod uwagę „dolce vita” – słodkie życie, które sprawia, że człowiek budzi się codziennie z poczuciem wszechogarniającego dobrostanu. Dolce vita to stan ducha, umiejętność bycia razem, rozkoszowanie się chwilami, celebrowanie posiłków, niespieszny rytm dnia, codzienna passeggiata (spacer) i ożywcza sjesta. Chodzi o włączenie trybu „slow” i o to, by nie odpalać trybu „muszę natychmiast i szybko”. Krótki stres bywa dobry i mobilizujący, ale trwanie w permanentnym stresie może wyrządzić wiele szkód.
Jezioro Garda – turystyczna perła
Włochy to raj dla turystów. W każdym zakątku Półwyspu Apenińskiego znajdą coś dla siebie miłośnicy sztuki, zabytków, doskonałej kuchni, morza, gór, jezior i… tego, czego tylko turystyczna dusza zapragnie. Szczególnym miejscem są niezwykle malownicze okolice jeziora Garda w północnej części kraju. Jezioro jest czyste, piękne, głębokie (do ponad 340 metrów głębokości) i naprawdę ogromne. To największy słodkowodny akwen we Włoszech. Ma 55 km długości i 12 kilometrów szerokości (w najszerszym miejscu).
Limone sul Garda
Północna, głębsza część jeziora otoczona jest masywnymi, monumentalnymi szczytami Prealpi Gardesane, a południowa – łagodniejszymi pagórkami. Słynne miejscowości leżące wokół Gardy to m.in. Sirmione, Riva del Garda, Limone sul Garda, Peschiera del Garda, Malcesine. Każdą z nich warto odwiedzić, ale Limone sul Garda jest pod wieloma względami miasteczkiem wyjątkowym – z prowadzonych od XVII wieku kronik miejskich wynika, że ludzie żyją tam wyjątkowo długo i bardzo zdrowo.
Tajemnica stulatków z Limone sul Garda
Mieszkańcom Limone sul Garda przyjrzeli się naukowcy. Okazało się, że ludzie znad jeziora nie chorują na miażdżycę i mają zdrowe serca. Przyczynia się do tego zdrowa, obfitująca w owoce, warzywa i ryby dieta oraz aktywny tryb życia. Ale jest jeszcze coś, co zaskoczyło badaczy. To Apo A1 Milano, czyli apolipoproteina, która jest składnikiem HDL – lipoprotein o dużej gęstości, odpowiedzialnych za tzw. „dobry cholesterol”. Apolipoproteiny są częścią lipoprotein, białek transportujących tłuszcze w organizmie.
W latach siedemdziesiątych XX wieku farmakolog z Mediolanu, Cesare Sirtori, odkrył tę tajemniczą apolipoproteinę. Jak ustalono, jest ona odpowiedzialna za to, że stali mieszkańcy Limone sul Garda rzadko chorują na miażdżycę i choroby krążenia. Sirtoni stwierdził, że białko długowieczności Apo A1 Milano miało tuzin z przebadanych przez niego stulatków z Limone sul Garda. Tyle z grubsza badania naukowe, pora na opowieść o Limone sul Garda i o tym, jak tam się żyje.
Miasteczko pięknych widoków, cytrusowych sadów i oliwek
Limone sul Garda (Lombardia, prowincja Brescia) słynie z cytrusowych i oliwnych gajów. To najdalej na północ Włoch wysunięty przyczółek, gdzie uprawia się cytrusy od początku XVIII wieku. Sprzyja temu unikatowy, niezwykle łagodny klimat. Turyści już przed wiekami byli zafascynowani, widząc limonaie, czyli zimowe ogrody z cytrusami, w które obfitowały okolice. Pisał o nich zachwycony Johann Wolfgang Goethe w swojej „Podróży do Włoch”. Podziwiał limonaie i zanotował 13 września 1786 r., że pięknie wyglądają, gdy tak wspinają się na zbocze góry. Goethe napisał wiersz pt. „Kennst du das Land“, który dość swobodnie przetłumaczył Adam Mickiewicz. Utwór naszego wieszcza nosi tytuł „Do H*** Wezwanie do Neapolu” (Naśladowanie z Goethego), a tekst zaczyna się tak: „Znasz-li ten kraj, Gdzie cytryna dojrzewa, Pomarańcz blask majowe złoci drzewa?..”.
Limone sul Garda
Niezwykłej urody cytryny zdobią stragany i wystawy sklepów w miasteczku, ale to nie od słowa „limone” (po włosku cytryna), pochodzi nazwa miasteczka. Etymolodzy dyskutują, czy chodzi o to, że miasteczko leżało na granicy między górami a jeziorem (łacińskie słowo „limen”) czy może od celtyckiej nazwy wiązu – „limo”.
U stóp góry
Limone sul Garda jest nieduże – ma kilka kilometrów długości. Stałych mieszkańców jest ok. tysiąca. Położenie miasteczka jest niezwykłe – z jednej strony jezioro Garda, z drugiej – góra.
Domki przycupnęły przytulone do zbocza Mughéra. Limone sul Garda przez długi czas było swego rodzaju enklawą. Przeprawa tu była możliwa albo przez jezioro, albo trzeba było się przedrzeć przez górskie szczyty. Mieszkańcy miasteczka żyli sobie więc oddzieleni od cywilizacji, zajmowali się rolnictwem i rybołówstwem. Drogę dociągnięto tam w pierwszej połowie XX wieku, jeszcze przed II wojną światową. A w centrum zainteresowania Limone sul Garda znalazło się, gdy okazało się, że jest „miasteczkiem długowieczności”.
Limone sul Garda
Do Limone sul Garda można dojechać np. z Brescii – 65 km; Werony – 90 km czy Trento – 50 km. Warto tam spędzić trochę czasu, pozwiedzać, spróbować miejscowych specjałów. W Limone sul Garda nie będą się nudzić miłośnicy górskich wycieczek i ci, którzy lubią pływać lub jeździć na rowerze. Infrastruktura turystyczna jest świetna. Tłoczno jest tam w tzw. wysokim sezonie, czyli w lipcu i sierpniu, trochę mniej zwiedzających jest poza sezonem.
Co zwiedzić i co zjeść?
Jednodniowy wypad do Limone sul Garda to obowiązkowo przechadzka promenadą nad jeziorem. Można stamtąd podziwiać jezioro i zapatrzeć się na górski majestat. Samo miasteczko jest kolorowe, ma piękną marinę. Domki wspinają się po zboczu góry. Bardzo malownicze jest centrum miasteczka i rynek. Warto wybrać się na rejs po jeziorze, by z oddali spojrzeć na Limone sul Garda.
Koniecznie trzeba zajrzeć do zabytkowego Limonaia del Castèl z XVIII. Pachnie tam oszałamiająco. Warte odwiedzenia są też np. kościół św. Benedykta z Nursji i kościół św. Rocha. Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się w Muzeum Rybołówstwa.
Regionalna kuchnia jest prosta i oparta na lokalnych produktach. Dużo w niej owoców, warzyw, oliwy i ryb słodkowodnych, takich np. jak pstrągi, sardele czy szczupaki. Takiemu menu zawdzięczają zapewne mieszkańcy Limone sul Garda to, że w organizmach ich przodków powstało „białko długowieczności”. No i dużo ruchu na świeżym powietrzu, w górskim mikroklimacie.
Słynny jest likier cytrynowy robiony z tamtejszych cytryn oraz miód z kwiatów pomarańczy. Bardzo ceniona jest oliwa z okolic.
Miejscowe dania to m.in. bigoli con le sarde (grube spaghetti z sardynkami), zupy rybne, polenta i potrawy z suszonego mięsa.
Beata Zatońska
Miasteczko pięknych widoków, cytrusowych sadów i oliwek
Limone sul Garda (Lombardia, prowincja Brescia) słynie z cytrusowych i oliwnych gajów. To najdalej na północ Włoch wysunięty przyczółek, gdzie uprawia się cytrusy od początku XVIII wieku. Sprzyja temu unikatowy, niezwykle łagodny klimat. Turyści już przed wiekami byli zafascynowani, widząc limonaie, czyli zimowe ogrody z cytrusami, w które obfitowały okolice. Pisał o nich zachwycony Johann Wolfgang Goethe w swojej „Podróży do Włoch”. Podziwiał limonaie i zanotował 13 września 1786 r., że pięknie wyglądają, gdy tak wspinają się na zbocze góry. Goethe napisał wiersz pt. „Kennst du das Land“, który dość swobodnie przetłumaczył Adam Mickiewicz. Utwór naszego wieszcza nosi tytuł „Do H*** Wezwanie do Neapolu” (Naśladowanie z Goethego), a tekst zaczyna się tak: „Znasz-li ten kraj, Gdzie cytryna dojrzewa, Pomarańcz blask majowe złoci drzewa?..”.
Limone sul Garda
Niezwykłej urody cytryny zdobią stragany i wystawy sklepów w miasteczku, ale to nie od słowa „limone” (po włosku cytryna), pochodzi nazwa miasteczka. Etymolodzy dyskutują, czy chodzi o to, że miasteczko leżało na granicy między górami a jeziorem (łacińskie słowo „limen”) czy może od celtyckiej nazwy wiązu – „limo”.
U stóp góry
Limone sul Garda jest nieduże – ma kilka kilometrów długości. Stałych mieszkańców jest ok. tysiąca. Położenie miasteczka jest niezwykłe – z jednej strony jezioro Garda, z drugiej – góra.
Domki przycupnęły przytulone do zbocza Mughéra. Limone sul Garda przez długi czas było swego rodzaju enklawą. Przeprawa tu była możliwa albo przez jezioro, albo trzeba było się przedrzeć przez górskie szczyty. Mieszkańcy miasteczka żyli sobie więc oddzieleni od cywilizacji, zajmowali się rolnictwem i rybołówstwem. Drogę dociągnięto tam w pierwszej połowie XX wieku, jeszcze przed II wojną światową. A w centrum zainteresowania Limone sul Garda znalazło się, gdy okazało się, że jest „miasteczkiem długowieczności”.
Limone sul Garda
Do Limone sul Garda można dojechać np. z Brescii – 65 km; Werony – 90 km czy Trento – 50 km. Warto tam spędzić trochę czasu, pozwiedzać, spróbować miejscowych specjałów. W Limone sul Garda nie będą się nudzić miłośnicy górskich wycieczek i ci, którzy lubią pływać lub jeździć na rowerze. Infrastruktura turystyczna jest świetna. Tłoczno jest tam w tzw. wysokim sezonie, czyli w lipcu i sierpniu, trochę mniej zwiedzających jest poza sezonem.
Co zwiedzić i co zjeść?
Jednodniowy wypad do Limone sul Garda to obowiązkowo przechadzka promenadą nad jeziorem. Można stamtąd podziwiać jezioro i zapatrzeć się na górski majestat. Samo miasteczko jest kolorowe, ma piękną marinę. Domki wspinają się po zboczu góry. Bardzo malownicze jest centrum miasteczka i rynek. Warto wybrać się na rejs po jeziorze, by z oddali spojrzeć na Limone sul Garda.
Koniecznie trzeba zajrzeć do zabytkowego Limonaia del Castèl z XVIII. Pachnie tam oszałamiająco. Warte odwiedzenia są też np. kościół św. Benedykta z Nursji i kościół św. Rocha. Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się w Muzeum Rybołówstwa.
Regionalna kuchnia jest prosta i oparta na lokalnych produktach. Dużo w niej owoców, warzyw, oliwy i ryb słodkowodnych, takich np. jak pstrągi, sardele czy szczupaki. Takiemu menu zawdzięczają zapewne mieszkańcy Limone sul Garda to, że w organizmach ich przodków powstało „białko długowieczności”. No i dużo ruchu na świeżym powietrzu, w górskim mikroklimacie.
Słynny jest likier cytrynowy robiony z tamtejszych cytryn oraz miód z kwiatów pomarańczy. Bardzo ceniona jest oliwa z okolic.
Miejscowe dania to m.in. bigoli con le sarde (grube spaghetti z sardynkami), zupy rybne, polenta i potrawy z suszonego mięsa.
Beata Zatońska