Panforte – piernikowy smak prosto z Włoch
My mamy bożonarodzeniowe pierniki i pierniczki, a Włosi m.in. panforte. Ciasta i ciasteczka o mocnym korzennym aromacie, z orzechami i suszonymi owocami to przysmaki, które cieszą mieszkańców różnych włoskich regionów. Z wieloma deserami związane są piękne legendy. Np. jedna z opowieści o panforte jest bardzo, ale to bardzo romantyczna.
Panforte to przysmak
z Toskanii. Mieszkańcy Sieny twierdzą, że pierwsze panforte powstało właśnie w
ich mieście. Od wieków wypieka się tam to ciasto, które oryginalnie powinno
mieć 17 składników, bo tyle właśnie jest sieneńskich dzielnic, czyli kontrad.
Panforte robi się
szybko, nie trzeba się martwić, że wyjdzie zakalec. Smak tego deseru jest
niezrównany.
Trochę historii
Zanim podamy przepis na panforte, kilka słów o jego
historii. Mówi się, że zaczęto go
przygotowywać mniej więcej na początku XIII wieku. Z Dalekiego Wschodu kupcy przywozili wtedy
wonne przyprawy, a przez miasto przelewał się
tłum pielgrzymów, którzy zmierzali do Rzymu.
Posilano się wtedy w Sienie pane mielato, czyli miodowym
chlebem. Robiono go z mąki i wody z
dodatkiem miodu i suszonych owoców. Chleb wypiekali mnisi i mniszki w klasztorach, gdzie udzielano
schronienia pielgrzymom.
Z czasem do ciasta zaczęto dodawać też pieprz – tak powstał
panpepato. Nie było to już jednak pożywienie dla biednych pielgrzymów, bo
pieprz, tak samo jak i inne korzenne przyprawy, był bardzo drogi. Recepturę przysmaku wzbogacano m.in. o gałkę
muszkatołową, goździki, cynamon z
Cejlonu, kardamon. Smak był coraz
mocniejszy, czyli po włosku „forte”.
Klasztorne opowieści
Według jednego z podań, panforte po raz pierwszy przygotowała,
zupełnie przypadkiem, zakonnica o imieniu Ginevra. Była to młoda i bardzo piękna dziewczyna ze
Sieny, która zamknęła się w klasztorze, gdy jej ukochany Giannetto z Perugii
pojechał na wyprawę krzyżową.
Ginevra właśnie pracowała w klasztornej kuchni i
przygotowywała ciasto z suszonymi owocami i miodem. Wtem usłyszała głos
ukochanego. Bardzo ją to poruszyło, bo była przekonana, że młodzieniec nie
żyje. Wtedy dosypała do ciasta solidną
garść pieprzu.
Bohaterką innej legendy jest zakonnica o imieniu Leta z klasztoru Montecellesi, która
przygotowywała właśnie słodki przysmak dla szlachetnie urodzonych patronów
konwentu. Mieszała miód z suszonymi owocami i rodzynkami. W pewnym momencie do kuchni wpadł czarny kot,
uważany za wcielenie diabła. Leta wygoniła kota, ale przez przypadek wrzuciła
do garnka z miodem i owocami pudełko z przyprawami. Nie zauważyła tego i
zrobiła ciasto. Okazało się przebojem i jej przełożona, siostra Berta od tej
pory prosiła, by Leta przygotowywała ciasto z przyprawami.
Panforte na receptę
Nad recepturą
panforte, przysmaku dla bogaczy, czuwali
medycy i aptekarze, przyprawy uważane były bowiem za lek. Panforte przepisywano tym, którzy podupadali na zdrowiu. Najwięcej aptek w tym czasie mieściło
się w Sienie przy via del Porrione. I
tam też można było panforte kupować.
Legenda mówi,
że w 1260 r. sieneńczycy wygrali z florentczykami bitwę pod Montaperti, bo
posilali się panforte.
Jedna z zachowanych
receptur na panforte pochodzi z 1675 r.
W przepisie jest siedemnaście składników, dokładnie tyle, ile jest w
Sienie kontrad.
Panforte dla królowej Małgorzaty
Panforte takie,
jakie znamy teraz, powstało, gdy w 1879 r. do Sieny miała przyjechać królowa
Małgorzata. Przygotował je cukiernik Galgano Parenti.
Panforte można kupić w Sienie przez cały rok. Świetnie smakuje z espresso i z aromatycznym vin santo. Z wyrobu panforte słynie w Sienie cukiernia Nannini. Z tej znanej rodziny cukierników wywodzi się Gianna Nannini, włoska piosenkarka, która wylansowała m.in. takie przeboje jak „Meravigliosa kreatura” oraz „Aria”. Miłośnicy wyścigów samochodowych powinni znać brata Nannini, Alessandra, kierowcę Formuły 1.
Przepis na panforte
Składniki:
Duży okrągły wafel
200 gramów migdałów
100 gramów orzechów laskowych
70 gramów skórki pomarańczowej kandyzowanej
50 gramów kandyzowanej skórki cedru
120 gramów mąki typu 00
150 gramów miodu
150 gramów cukru
Zmielone przyprawy –
czarny pieprz, cynamon w proszku, kolendra, 4 goździki i anyż – w sumie
dwie łyżeczki do herbaty. Możemy wziąć naszą przyprawę do pierników.
Będzie nam potrzebna
tortownica o średnicy 18 cm. Na dnie formy, na papierze do pieczenia, kładziemy krążek wycięty z wafla o takiej średnicy jak tortownica. Papier do pieczenia powinien sięgać wyżej i
pokrywać ścianki formy. Ścianki tortownicy pokryte papierem wykładamy paskami
wyciętymi z wafla.
Przygotowanie
1) Orzechy
prażymy na patelni – ciągle mieszamy, uważając, by się nie przypaliły.
2) W misce
dobrze mieszamy mąkę, posiekane migdały, orzechy, owoce kandyzowane i przyprawy
.
3) W garnku
mieszamy miód i cukier. Stawiamy na kuchence i podgrzewamy, aż cukier rozpuści
się w miodzie. Temperatura nie powinna przekraczać 130 stopni, bo rozpocznie
się proces karmelizacji.
4) Zdejmujemy
garnek z ognia, dajemy odpocząć syropowi przez minutę, a potem wsypujemy do niego
mąkę z przyprawami, orzechami i owocami.
5) Masę
szybko i dokładnie wyrabiamy drewnianą łyżką.
6) Następnie
farsz równo rozkładamy na przygotowanym już w tortownicy waflu. Ułatwimy sobie pracę, gdy wyrównamy powierzchnię panforte dłońmi, które wcześniej zanurzyliśmy w wodzie.
7) Panforte
pieczemy w temperaturze 150 stopni przez ok. 15-20 minut.
8) Upieczone
ciasto wyjmujemy z piekarnika, studzimy i jeszcze delikatnie cieple obficie
posypujemy cukrem pudrem.
Beata Zatońska
Przeczytaj więcej: